Senator Mieczysław Gil przemawia podczas protestu Solidarności przeciwko podnoszeniu wieku emerytalnego do 67 lat. Warszawa, 29 marca 2012.
Moi drodzy ja chciałem Was serdecznie pozdrowić. Ja tu już przemawiałem, jestem od początku, dwa razy dziennie na tych manifestacjach i dlatego jedynie co wspomniano tu już nasi koledzy w Krakowie rzeczywiście są już w trudnej sytuacji, wysiłkowej takiej, niemniej nie zaprzestają głodówki.
Wczoraj odbyła się duża debata w Sejmie. Oczywiście ona niewiele daje, bo Rząd, władza wie co robić. Mówię w cudzysłowie „wie”, oni nie ustąpią. Niemniej społeczeństwo nareszcie zorientowało się dzięki tym działaniom, dzięki Waszym tu działaniom, naszym, że trzeba coś robić bo samo się nic nie zrobi. Dlatego też z uznaniem o tych manifestacjach przekazuje takie słowa. Ożyłem trochę bo mi się młodsze lata przypomniały, a widzę tutaj kolegów, wielu znajomych. Jacek o Tobie też mówię.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za tę możliwość bycia tutaj z Wami.